Nie przeniosą już tych mistrzostw do Krakowa
Euro 2012 w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu. Kraków przyjął decyzję UEFA z niedowierzaniem, Chorzów mógł się jej spodziewać. Na pocieszenie zostały im obietnice rządu, że inwestycje związane z mistrzostwami nie będą wstrzymane
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski nawet nie drgnął, gdy Michel Platini w Bukareszcie odczytywał z kartki, że „miasta rezerwowe, Kraków i Chorzów, zostają odrzucone”.
Poproszony chwilę później o pierwszy komentarz rzucił ironicznie: – Dla mnie to jest zupełnie naturalne, przecież Kraków jest najlepiej przygotowany.
Minister dziękuje
Potem, coraz bardziej zdenerwowany, Majchrowski mówił: – Znam już decyzję UEFA, mam nadzieję, że poznam też uzasadnienie. Prawdziwe uzasadnienie. Bo rozumiem, że Kraków nie jest atrakcyjny turystycznie, nie ma hoteli, to nie tam stoi stadion, który skończymy w czerwcu 2010. To wszystko zadecydowało, tak?
Zakłopotany niezręczną sytuacją minister sportu Mirosław Drzewiecki odpowiadał mu: – Oczywiście, że Kraków jest atrakcyjny. Dziękuję panu i przedstawicielom Chorzowa za to, co zrobiliście, starając się o Euro. I obiecuję w imieniu rządu, że zaplanowane w waszych miastach inwestycje nie zostaną odwołane.
17 lat minęło od ostatnich ME organizowanych na mniej niż ośmiu stadionach. Ale wówczas, w finałach ME w Szwecji, grało tylko osiem drużyn
Na podeście ustawionym w Centrum Olimpijskim w Warszawie stanęli po ogłoszeniu decyzji prezydenci wszystkich miast ubiegających się o Euro 2012. Minister sportu ustalenia UEFA znał już wcześniej, ale zobowiązał się do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta