Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kolej na prywatyzację

29 grudnia 2010 | Publicystyka, Opinie | Jarosław Gowin
autor zdjęcia: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa

Tysiącom Polaków koczujących w grudniu na dworcach było pewnie zupełnie obojętne, czy na Wigilię dojadą do domu pociągami PKP, Arrivy czy Deutsche Bahn – pisze polityk Platformy Obywatelskiej

Zacznijmy od dwóch obrazków: Audyt na kolei. Przeprowadzający go ekspert wybiera się w podróż wzdłuż prawie nieużywanej trasy. W pewnym miejscu natyka się na grupę robotników siedzących przy torach i pijących herbatę. Co panowie tutaj robicie? – pyta. Jesteśmy ekipą remontującą sygnalizację świetlną – słyszy w odpowiedzi. Ale według moich informacji na tej trasie sygnalizację zlikwidowano dziesięć lat temu – dociska. No tak, ale przez ten czas nikt nas nie odwołał. Przyjeżdżamy tu więc codziennie, pijemy herbatę i wracamy do domu – wyjaśniają kolejarze.

Historia druga. Ten sam audyt. Tym razem inny z ekspertów postanawia sprawdzić, co dzieje się na trasie zamkniętej 20 lat temu. Na końcu trasy nieoczekiwanie natyka się na nieujęty w żadnych ewidencjach magazyn – czynny magazyn, w którym składuje się części służące do remontu zlikwidowanej trasy. Kierownik magazynu co roku sumiennie składa zamówienie na nowe części, likwidując stare. I tak od 20 lat…

Lody na kolei

Zagadka: w jakim kraju wydarzyły się opisywane (i w pełni autentyczne) historie? Otóż nie, szanowny czytelniku, jesteś w błędzie. To nie Polska (choć gdyby trochę poszperać, pewnie znaleźlibyśmy w PKP równie pouczające przypadki). To Nowa Zelandia sprzed 30 lat.

W światowych rankingach kolej nowozelandzka wyprzedzała tylko indyjską (kraje komunistyczne nie były objęte...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8814

Spis treści
Zamów abonament