PJN, czyli polityczna efemeryda
Ugrupowanie Joanny Kluzik-Rostkowskiej miało wnieść do polityki powiew świeżości i stać się nowoczesną, konserwatywno-liberalną formacją. Dziś wiele wskazuje na to, że nic z tego nie będzie – pisze publicysta
Łukasz Warzecha
Polska Jest Najważniejsza staje się najbardziej tajemniczym ugrupowaniem politycznym w Polsce. Czy właściwie jest to już formalnie partia czy jedynie stowarzyszenie? Czy Adam Bielan i Michał Kamiński, dwaj prominentni członkowie PJN, są w nim dalej i jaki jest ich status? Czy PJN ma spójny, całościowy program? Nie wiadomo.
Niedookreślenie i mglistość – to pojęcia, które dzisiaj najlepiej określają formację Joanny Kluzik-Rostkowskiej.
Płonne nadzieje
Złośliwi twierdzą, że wielu publicystów kojarzonych z prawicą pokładało w PJN bezzasadnie wielkie nadzieje. Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej", napisał niedawno komentarz, w którym wysnuwał tezę, że ci właśnie publicyści przeżyli gigantyczne rozczarowanie, a teraz, widząc płonność swoich oczekiwań, stwierdzają, że PiS jest jedyną czytelną alternatywą dla obecnego układu.
Nie ma w tych opiniach wiele prawdy. Nie przypominam sobie, aby ktokolwiek upatrywał w PJN siły, która z punktu zrewolucjonizuje polską politykę. Byłby to jawny nonsens. Istniało natomiast oczekiwanie, iż centrowe nastawienie i intelektualne możliwości niektórych osób tworzących tę formację wniosą powiew świeżości i pozwolą stworzyć nowoczesną, konserwatywno-liberalną formację, która stanie się racjonalnym i silnym partnerem koalicyjnym dla zwycięskiej siły po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta