Miasto w kleszczach dzikich śmietnisk
Ponad 4 tysiące wykrytych nielegalnych zwałek śmieci. Mandaty na ponad 100 tys. zł. I nic. Likwidacja pokątnych wysypisk co roku kosztuje dzielnice kilka milionów złotych
Walka z nielegalnymi zwałkami śmieci na terenie Warszawy to bitwa z wiatrakami – oceniają zgodnie urzędnicy i straż miejska. I tęsknią do zmian w przepisach.
Strażnicy podsumowali w specjalnym raporcie, jak z tymi „wiatrakami" walczyli w ubiegłym roku. Liczby są porażające: tylko w czterech dzielnicach – na Pradze-Południe, w Rembertowie, Wesołej i Wawrze służby miejskie zidentyfikowały w 2010 r. ponad 4 tys. (!) nielegalnych miejsc zrzucania odpadków. Średnio – tysiąc na dzielnicę. Dla porównania na Żoliborzu i Bielanach – 100, a na Woli i Bemowie – 55.
Najgorzej na peryferiach
– Najgorzej dzieje się w dzielnicach peryferyjnych, zalesionych i niezabudowanych – oceniają strażnicy.
Jak grzyby po deszczu śmietniska wyrastają w lasach Kabackim i Bielańskim, na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
