Zdrowie młodej pary
Miesiąc temu powiedziałam brytyjskiej przyjaciółce, że pewnie wpadnę do Londynu 29 kwietnia. – Nie możesz tu przyjechać w dzień ślubu – odpowiedziała.
Odrzekłam, że nie jestem zaproszona na żaden ślub. Po chwili dopiero do mnie dotarło: no tak, chodzi o t e n ślub.
Moją przyjaciółkę rzecz jasna ani ziębi, ani grzeje związek Catherine Middleton i księcia Williama, po prostu martwiła się o korki. Ale i tak zaczęłyśmy rozmawiać o ślubie, co do którego, jak się okazało, obie miałyśmy wyrobione opinie. Zgodziłyśmy się, że Kate zawsze udaje się wyglądać szczęśliwie w telewizji, co nie jest łatwą sztuką. Przyznałyśmy, że ma znakomitą, bardzo szykowną fryzurę.
Naszym zdaniem książę William wydaje się poważnym młodym człowiekiem i szkoda, że będzie musiał tak długo czekać, zanim podejmie realne obowiązki. Obie byłyśmy przekonane, że sukienka panny młodej będzie dość skromna, przynajmniej w porównaniu z bezowatą wersją wybraną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta