W ratuszu da się zarobić
Najlepiej zarabiającymi urzędnikami są byli bankowcy. Rekordzista skarbnik wziął ponad 400 tys. zł. Prezydent stolicy – „tylko” 261 tys.
To już tradycja, że w długi majowy weekend sprawdzamy, czy urzędnicy w terminie złożyli oświadczenia majątkowe oraz ile zarobili, pracując dla miasta. Zaczynamy od najwyższych władz stolicy.
Na pensje Hanny Gronkiewicz-Waltz, jej czterech zastępców, skarbnika i sekretarza poszło z budżetu miasta w 2010 roku prawie 1,8 mln zł.
Najlepiej wynagradzany w tym gronie był skarbnik Mirosław Czekaj, który zarobił w samym urzędzie 297 tys. zł.
W gronie wiceprezydentów z kolei liderem okazał się odpowiedzialny za oświatę,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta