Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zgoda, prawda i szyderstwo

30 kwietnia 2011 | Plus Minus | Andrzej Nowak
autor zdjęcia: Janusz Kapusta
źródło: Rzeczpospolita

Jeśli zaakceptujemy szyderstwo z prawdy historycznej, tej najbardziej elementarnej – będziemy się staczać coraz niżej. Nie sami – ale razem z Rosjanami

Zacznijmy od pierwszego słowa. Zgoda – nie ma jej, nie ma spokoju między nami. Słyszymy przestrogi przed wojną domową. Jak tego uniknąć? Trzeba wrócić do centrum niezgody. Jest nim dziś to, co miało być – tuż po 10 kwietnia 2010 roku – ośrodkiem zgody: żałoba po katastrofie, uznanej przez parlament za największą w powojennej historii Polski.

Dziś słyszymy, że będzie zgoda, jeżeli uznamy, że to jednak nie była taka katastrofa, a tylko wyjątkowo głupi wypadek lotniczy. Jeżeli zgodzimy się, że nikt za to nieszczęście (ale czy aż tak duże?) nie odpowiada – poza samymi ofiarami. Jeżeli uznamy, że wola większości respondentów ankiety pani prezydent miasta Warszawy, którzy powiedzieli, że nie życzą sobie żadnego pomnika tragicznie zmarłego prezydenta Rzeczypospolitej w swoim mieście, ma moc ostateczną – także dla tych milionów obywateli Rzeczypospolitej (nie tylko z Warszawy), którzy wybrali tego prezydenta w demokratycznych wyborach i nie odwołali go jeszcze. Wtedy będzie zgoda i spokój? Nie, jeszcze nie.

Zasypać smoleńskie źródło

Zgoda wymaga spełnienia kilku jeszcze warunków. Wiążą się one z faktem, że najmocniej zatrute źródło niezgody bije spod Smoleńska. Trzeba je zasypać. Trzeba więc uznać, że strona rosyjska, instytucje państwa rosyjskiego nie mogą być w żadnym stopniu odpowiedzialne za tę katastrofę. Trzeba uznać, że nieoddanie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8916

Spis treści
Zamów abonament