Cieśnina Żelaznego Dna
We wrześniu 1941 roku admirał Isoroku Yamamoto na pytanie premiera Fumimaro Konoe o szanse Japonii w wojnie ze Stanami Zjednoczonymi odpowiedział: „Jeśli dostanę taki rozkaz, będę prowadził zaciekłą walkę przez pierwsze sześć miesięcy. Ale nie wiem, co się stanie, gdybym musiał walczyć dwa lub trzy lata”. W czerwcu 1942 roku, po bitwie pod Midway, przepowiednia ta zaczęła się spełniać ze zdumiewającą dokładnością.
Po bitwie pod Midway japońskie siły zbrojne przeszły do obrony i umacniania dotychczasowych zdobyczy. Na najdalszych kresach kontrolowanego obszaru powstawały lotniska, bazy morskie i fortyfikacje lądowe. Amerykański plan działań ofensywnych, przyjęty w lipcu 1942 roku, obejmował natarcie na dwóch kierunkach: we wschodniej części Wysp Salomona i wzdłuż północnych brzegów Nowej Gwinei. Zwieńczeniem obu natarć miał być końcowy atak na potężną bazę japońską położoną w Rabaul na Nowej Brytanii. Walki na największej wyspie wschodniej części Archipelagu Salomona – Guadalcanal oraz na Nowej Gwinei zajęły wiele następnych miesięcy i zadecydowały o losach wojny na Pacyfiku.
W sierpniu 1942 roku amerykańska 1. Dywizja Piechoty Morskiej wylądowała na Guadalcanal. Wyspa, o rozmiarach 150 km na 50 km, broniona była przez kilka tysięcy żołnierzy japońskich. Kiedy nie udało się szybkie jej zajęcie, walki przybrały formę wojny pozycyjnej, w której o sukcesie zadecydować miały dwa czynniki: panowanie w powietrzu i zaopatrywanie walczących wojsk z morza. Amerykanie wkrótce po wylądowaniu uruchomili lotnisko polowe, nazwane Henderson Field – na cześć pilota poległego pod Midway. Japończycy wielokrotnie atakowali lotnisko, ale nigdy nie zdołali go zdobyć. Natomiast strona japońska miała początkowo więcej szczęścia na morzu.
Konieczność zaopatrywania wojsk czyniła walkę o panowanie na wodach otaczających...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta