Plusy i minusy tygodnia
Pamiętacie kawał sprzed wojny, jak to Żyd zdumiewa się, że jego kolega zaczytuje się żydożerczym pisemkiem? „Icek! Jak ty możesz czytać takie rzeczy?". „A co mam czytać? – odpowiada ten drugi. – Jak biorę żydowskie gazety, to tylko czytam, jak Żydzi biednieją i jak tracą wszelkie wpływy. A jak czytam antysemitów, to się dowiaduję, jacy my bogaci i potężni!".
Na podobnej zasadzie od paru tygodni pasjami pochłaniam „Politykę" i czuje się bosko! Tylko w felietonach Daniela Passenta mogę wyczytać, że wprost nie wychodzę ze studia TOK FM, że TVN spełnia każdą moją zachciankę, a cała medialna prawica rozpycha się skutecznie łokciami niczym kiedyś Bill Gates na rynku komputerów. Tylko u Janiny Paradowskiej mogę smakować jej rzeczowe obserwacje, jak prawica zdominowała Internet, a Janicki & Władyka chwalą nas, że mamy nowoczesny przekaz oczywiście przy anachronicznych treściach.
Paweł Kowal, nowy lider PJN, może ze smutkiem obserwować, jak duet Joanna Kluzik-Rostkowska i Jan Filip Libicki zdewastował mu medialny efekt nowego przywództwa. W tę dwójkę jakby jakiś diabeł wstąpił. Mniejsza o Libickiego, który z łaski proplatformerskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta