Imię i nazwisko dłużnika wpada do sieci
Firma zajmująca się windykacją wierzytelności może wystawić ją na sprzedaż, umieszczając w swoim serwisie podstawowe informacje o zalegającym z zapłatą
Kwestię ochrony takich danych, jak nazwisko, imię, miejsce zamieszkania, numer PESEL itp., regulują przepisy ustawy o ochronie danych osobowych (DzU z 2002 r. nr 101, poz. 926 ze zm.). Jej nadrzędnym celem jest niedopuszczenie do sytuacji, w której informacje takie byłyby pozyskiwane bez istnienia ważnego uzasadnienia, przetwarzane a w szczególności udostępniane osobom lub podmiotom nieuprawnionym.
Innymi słowy chodzi o stworzenie takiego systemu, aby dane osobowe były bezpieczne, a osób, których one dotyczą, nie spotykały przykrości związane z dostaniem się ich w niepowołane ręce.
Jednocześnie jednak zapewnienie ochrony takich danych nie zawsze będzie oznaczać, że ich dysponent nie może ich przekazać komuś innemu lub że nie mogą zostać one udostępnione innym podmiotom. Takim skrajnym przykładem może być umieszczenie danych o konkretnej osobie w Internecie, co skutkuje możliwością zapoznania się z nimi przez właściwie nieograniczony krąg odbiorców.
W szczególności może to dotyczyć osób, które zawarły umowę z jakimś przedsiębiorcą a następnie nie wywiązały się ze swoich obowiązków, np. nie zapłaciły wystawionego rachunku. Stając się dłużnikiem i działając z taką świadomością nie powinny oczekiwać nadzwyczajnej ochrony.
Legalność przetwarzania
Istnieje kilka przesłanek decydujących o tym, czy przetwarzanie, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta