Odpowiada autor wpisu
Nie można wymagać od właściciela komputera podłączonego do Internetu np. w urzędzie, by kontrolował, jakie osoby mają do niego dostęp
Jeśli więc doszło do umieszczenia w sieci obraźliwych komentarzy, naruszenia dóbr osobistych, a nie można ustalić sprawcy, nie obciąża to właściciela komputera. To sedno piątkowego wyroku Sądu Najwyższego.
Nie oznacza to, że właścicielowi nic nie można zarzucić, np. tzw. winy organizacyjnej, ani domagać się odszkodowania, ale to już inne żądanie, wymagające wykazania szkody – dodał SN, zaznaczając, że sprawa jest nietypowa.
(Nie)typowa sprawa
Dariusz B. z Elbląga pozwał gminę miasta Elbląga za to, że z komputera miasta ktoś, kogo tożsamości nie udało się ustalić, zamieścił obraźliwe treści na jego temat, podając jego nazwisko.
W lokalnym portalu Gazeta Online Elbląg prowadzonym przez miasto Dariusz B. zamieścił list i ujawnił w nim swoje podejrzenia dotyczące urzędników, którzy w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta