Subtelne kino się nie starzeje
Zestaw trzech filmów Stanisława Różewicza dowodzi, że reżyser zawsze bronił najprostszych wartości
Kiedy umarł, prawie trzy lata temu, poczułam, że zrobiło się dziwnie pusto. Jak wtedy, gdy znika nagle ktoś bliski. Bo coraz mniej wokół nas ludzi uważnych, potrafiących bez pośpiechu przyglądać się życiu. Nieopętanych biegiem, wyścigiem, zdobywaniem, tylko przeżywających głęboko świat. Pomyślałam, że już za nim tęsknię. I że będę tęsknić coraz bardziej.
Może dlatego z takim sentymentem biorę dzisiaj do ręki box z trzema filmami Stanisława Różewicza.
Jako artysta był zawsze dość samotny. Nie wpisał się w szkołę polską ani potem w kino moralnego niepokoju, choć przecież był blisko obu nurtów. Rozliczał się z wojenną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta