Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pojedynek zamiast sądu?

10 sierpnia 2011 | Publicystyka, Opinie | Piotr Winczorek
źródło: Archiwum

Jak każda wolność, tak i wolność słowa ma swoje granice. Wolność ta nie może się przekształcać w wolność szkalowania i słownego masakrowania ludzi – uważa konstytucjonalista

Od pewnego czasu toczy się w Polsce dyskusja na temat wolności słowa. Koncentruje się ona w szczególności wokół pytania, czy narusza tę wolność sądowe dochodzenie ochrony dóbr osobistych, takich jak dobre imię i godność człowieka. Mamy obecnie w Polsce do czynienia z bardzo licznymi postępowaniami – karnymi i cywilnymi – w tej sprawie. Jedni politycy skarżą innych, pisarze, publicyści i dziennikarze podejmują kroki prawne przeciw swym kolegom, ludzie pióra stają się pozwanymi lub oskarżonymi na skutek wystąpień polityków, a politycy bywają podsądnymi z inicjatywy publicystów i dziennikarzy.

Intensywna ingerencja

Ostra publiczna krytyka, a tym bardziej oskarżenie o niewłaściwe prawnie lub moralnie zachowanie kończy się bardzo często oświadczeniem zaatakowanej osoby, iż sprawa trafi do sądu. Sąd w postępowaniu cywilnym może wydać wyrok nakazujący przeproszenie obrażonego lub fałszywie pomówionego na łamach prasy. Czasami dochodzi do tego konieczność wpłacenia przez pozwanego znacznej kwoty na cele społeczne, a także, choć rzadziej, również na konto poszkodowanego. Może to być dla przegrywającego bardzo kosztowne. Bywa, że jest rujnujące.

Gdy sprawa wchodzi na drogę postępowania karnego i zapada niekorzystny dla oskarżonego wyrok, może on oznaczać dla niego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 9001

Spis treści
Zamów abonament