Homosceptycy i homoentuzjaści
Dziś homoseksualizm stał się „inną normą”, a nową jednostką chorobową stała się homofobia – pisze duchowny katolicki
Centrolewicowa część sceny politycznej oraz tak zwane „zaprzyjaźnione media" dwoją się i troją, aby przekonać społeczeństwo, że nadszedł czas, aby skończyć z polskim zaściankiem i dołączyć do grupy nowoczesnych, wprowadzając tzw. związki partnerskie.
Zwolennicy rejestracji „związków partnerskich" najczęściej powołują się na prawa człowieka, zasady sprawiedliwości i równości wobec prawa, a także na unijną Kartę praw podstawowych i traktat amsterdamski zakazujące dyskryminacji z powodu orientacji seksualnej. Tymczasem małżeństwo nie daje praw obywatelskich, lecz specjalne przywileje przyznane rodzinie, wynikające z jej szczególnej roli w społeczeństwie.
To, że ktoś z kimś mieszka lub sypia, nie jest wystarczającym powodem, aby państwo go wspierało i premiowało. Państwo ma za zadanie wspierać rodzinę jako szczególny rodzaj formalnego związku mężczyzny i kobiety, służący uporządkowaniu pokrewieństwa, oraz ze względu na jego funkcje rodzicielskie i wychowawcze. W państwie demokratycznym szczególne przywileje zawsze muszą się wiązać ze szczególnymi obowiązkami.
Polityczna gra
Przywileje nie są tożsame z prawami człowieka. Gdyby tak było, to każdy obywatel mógłby się domagać np. immunitetu poselskiego, samochodu służbowego czy wcześniejszej emerytury. Prawodawca nie może o tym zapominać. Nawet najbardziej demokratyczne decyzje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta