Nawet 4,07 zł za franka
Podobnie jak w poprzednich dniach, wczoraj z powodu kiepskich nastrojów na globalnych rynkach inwestorzy wyprzedawali złotego, zamieniając go na bezpiecznego franka. Jego notowania przed południem zwyżkowały do przeszło 3,92 zł.
Po niewielkiej korekcie w ciągu dnia wieczorem za helwecki pieniądz ponownie płacono 3,94 zł, a po 20.30 nawet 4,07 zł co było kolejnym historycznym maksimum i fatalną informacją dla kredytobiorców. Późnym wieczorem kurs powrócił w okolice 3,93 zł.
Złoty wczoraj tracił też do innych walut, choć spadki nie były tak drastyczne jak w przypadku franka. Dolar zdrożał o 1 gr, do 2,88 zł, a euro o ponad 2 gr, do 4,1 zł. W ciągu dnia za wspólną walutę płacono już jednak 4,12 zł. Wieczorem złoty nieco się umocnił.
Na rynku długu inwestorzy trzeci dzień z rzędu wyprzedawali polskie obligacje, co skutkowało spadkiem ich cen. Rentowność dziesięciolatek wzrosła wczoraj do 5,86 proc., pięciolatek do 5,33 proc., a dwulatek do 4,53 proc.