Górale idą do sądu po ziemię
spoŁeczeŃstwo | Zbiorowy pozew o zwrot gruntów ma zablokować prywatyzację kolejki na Kasprowy Wierch
– Musimy stawić twardy opór. Jeszcze przed wojną nasze rodziny oddawały ziemię, bo kolejka miała być dobrem narodowym. Traktowano ją jak oczko w głowie Zakopanego. A teraz ma na niej zarabiać prywatny inwestor, prawdopodobnie słowacki. Pójdziemy do sądu – zapowiada Zofia Bigos, szefowa Stowarzyszenia Właścicieli Wywłaszczonych Hal i Polan. Górale zażądają zwrotu ziemi albo odszkodowań.
W starostwie tatrzańskim od 12 lat leżą wnioski byłych właścicieli o zwrot terenów na Podhalu. – 17 osób wznowiło postępowanie dotyczące zwrotu Hali Goryczkowej (nad nią prowadzi kolejka na Kasprowy Wierch) i jest 17 decyzji odmownych – informuje Bigos. – Na początku października idziemy na rozmowę z prezesem zakopiańskiego sądu, byliśmy też w kancelarii adwokackiej, bo chcemy złożyć pozew zbiorowy.
Po co prywatyzować zyskowny interes
Oburzeniu górali nie dziwi się mecenas Roman Nowosielski, znawca problemów reprywatyzacyjnych. – Powinni wziąć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta