Ukradł emerytury
Listonosz z Bielan, który zaginął kilka tygodni temu, odnalazł się w Bielsku-Białej. Za skradzione emerytury wynajął sobie mieszkanie.
Andrzej B. 11 sierpnia nie wrócił ze swojego rejonu. Miał 29 tys. zł emerytur i rent. Policjanci od początku podejrzewali, że ukradł pieniądze i uciekł. Okazało się bowiem, że wcześniej kradł już przekazy. Policjanci zatrzymali go w Bielsku-Białej. Udało się go namierzyć dzięki komórce, którą miał przy sobie. W jego mieszkaniu policjanci znaleźli torbę pocztową wraz z przesyłkami i częścią gotówki, a także umowę najmu mieszkania. Mężczyzna przyznał się do zarzutów, twierdził, że miał długi. Grozi mu pięć lat więzienia.