Jak ja nie chciałem być Żydem!
Antysemityzm rodzi się z chorego chrześcijaństwa - mówi ksiądz Romuald Jakub Weksler-Waszkinel
Nie brak księdzu polskiej debaty publicznej?
Dziękuję Bogu, że jestem daleko od Polski, to by było nie do zniesienia. Zwłaszcza teraz, w okresie wyborów i zaraz po nich. A poza tym, kto mnie słucha? Moje książki były zupełnie gdzieś na marginesie. Nie było odzewu, nie było również krytyki – bo Kościół nie mógł mnie oficjalnie krytykować, a nieoficjalnych oznak wrogości miałem aż nadto.
Czy czuje się ksiądz zawiedziony postawą Kościoła instytucjonalnego wobec siebie?
Trochę tak. Nie było dla mnie miejsca nawet w Komisji Episkopatu ds. Dialogu z Judaizmem. Dlaczego?
Zna ksiądz odpowiedź na to pytanie?
Bo jestem Żydem. Bo mi nie ufają, bo mnie się boją. Jak to się mówi: ochrzczony Żyd to chrześcijanin – być może, ale Żyd na pewno. Tak mówią w Polsce najgorliwsi katolicy.
Ale przecież ksiądz rzeczywiście jest Żydem, więc ze swojej perspektywy – mają rację.
Mają rację – tylko dlaczego ja mam nie być Żydem? Ja jestem Żydem od Jezusa – czyżby Jezusa się bali? To jest sedno sprawy: wielu polskich katolików boi się człowieczeństwa Jezusa – Jezus to dla nich Syn Boży. A on był Żydem, prawdziwym Żydem – reszta jest tajemnicą. Co my wiemy, mówiąc o Jezusie „Syn Boży"? Coś tam paplamy... „zjadamy świece z ołtarza" – mówiąc językiem księdza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta