Jak opodatkować złoża
Opłaty eksploatacyjne za wydobycie surowców w Polsce należą do najniższych na świecie. Bank Światowy rekomenduje, aby ich wysokość była dostosowywana do sytuacji gospodarczej kraju. W tym roku opłaty podniosły m.in. Chile i Izrael, planuje to także Australia
Zapowiedź zwiększenia podatku od wydobycia surowców w Polsce rozgrzała inwestorów. Jednak okazuje się, że na razie KGHM, PGNiG czy spółki węglowe są w ogonie pod względem wysokości opłat za wydobycie złóż, które nie są własnością firm, lecz państwa.
W krajach będących liderami eksploatacji miedzi, czyli w Peru, Chile i Australii, podatki są o wiele wyższe. Jeśli jednak przyjąć zapowiedzi resortu finansów, że nowa danina wyniosłaby dziś ok. 2 mld zł w skali roku, przebilibyśmy te kraje. W Peru i Chile firmy uiszczają opłatę eksploatacyjną na poziomie 1 – 12 proc. zysku operacyjnego oraz podatek górniczy 2 – 8,4 proc. zysku operacyjnego. W Australii to 3,5 proc. przychodów, ale tam szykowany jest obecnie „superpodatek" 30 proc. dla miedzi i węgla. Projekt ustawy został oprotestowany przez górnicze potęgi, m.in. Xtrata czy BHP Billiton, ale 2 listopada trafił do parlamentu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta