![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Nikomu nic nie obiecałem
Nikomu nic nie obiecałem
Rozmowa ze Zbigniewem Rusinem, prezesem Polskiego Związku Kolarskiego
Na zjazd PZKol przygotował pan mowę obrończą czy taktykę ofensywną?
Myślę, że nie ma konieczności obrony. Na zjeździe będę miał do czynienia z fachowcami, którzy zdają sobie sprawę, że wnaszej dyscyplinie nastąpiła ogromna transformacja. Zniknął podział na kolarstwo amatorskie i zawodowe. Wyniki, które osiągnęliśmy w tym sezonie, trzeba oceniać dwojako. Na olimpiadzie były przyzwoite, a gdyby nie wypadek Jaskuły, śmiem twierdzić, mógłby być nawet medal. Z kolei mistrzostwa świata w Lugano rozgrywane były późno, a w Polsce wrzesień nie sprzyjał przygotowaniom. W Tour de Pologne wielu zawodników wycofało się z uwagi na bardzo trudne warunki. Natomiast zawodowców związek nie przygotowywał.
Były zarzuty, że PZKol nie pozwalał startować polskim zawodowcom w krajowych wyścigach.
Nie startowali tylko ci, którzy zostali złapani na dopingu. Jeśli chodzi o zawodowstwo, to jest przepis, który nie pozwala...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
