Skażeni egoizmem
Rozmowa z Rocco Buttiglione, włoskim filozofem, i politykiem
Wiemy, że Korea to zamknięte na resztę świata piekło. Kiedy umiera przywódca północnokoreański, świat milczy, zamiast wyrazić choćby nadzieję na zmianę reżimu. Czy pańskim zdaniem możliwe są jakieś kroki polityczne zmierzające do poprawy sytuacji w Korei Północnej?
Korea to piekło, do którego trudno przeniknąć. Możliwości Włoch i UE są bardzo ograniczone, ale wspólnota międzynarodowa jest w stanie podejmować pewne działania, zdecydowanie potępiając przypadki łamania praw człowieka i przestrzegając Koreę przed eskalacją zbrojeń. Trzeba to mówić bardzo stanowczo, bo nieraz w historii zdarzało się, że krwawe dyktatury, by rozwiązać swoje wewnętrzne problemy, lub odwrócić od nich uwagę, uciekały się do wojny. A do tego dopuścić nie wolno. Zresztą najbliższe Korei Północnej kraje, jak USA i Japonia, wypowiedziały się w tej kwestii jasno. We wspólne działania trzeba jednak starać się bardziej zaangażować Chiny. To problem dość delikatny, bo z jednej strony potrzebujemy Chin, aby wywrzeć presję na Koreę Płn. w kwestii przestrzegania praw człowieka, a z drugiej wiadomo, że pod tym względem także sytuacja w Chinach pozostawia wiele do życzenia. Jedyną możliwą odpowiedzią w tej chwili jest izolacja polityczna władz w Pjongjang, a równocześnie przestrzeganie władz koreańskich, by nie podejmowały ryzykownych kroków.
Czyli stojąc z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta