Piekielni cykliści O'Briena
Piekielni cykliści O'Briena
Komentując własną powieść irlandzki pisarz Flann O'Brien napisał: "Kiedy dociera się do końca, okazuje się, że mój bohater czy też główna postać (a jest to nicpoń i zabójca) od początku nie żyje, i że niezwykłe okropności, których doświadcza, dzieją się w jakimś piekle, na które sobie zasłużył, popełniając morderstwo. (. .. ) Sądzę, że pomysł z bohaterem, który cały czas nie żyje, jest raczej nowy".
Nie ulega wątpliwości, że Flann O'Brien był w błędzie. 20 lat wcześniej Jorge Luis Borges napisał opowiadanie "Koliste ruiny". Bohaterem jest tam ktoś, kto śni i w ten sposób powołuje do życia innego, kogoś, kto nie jest człowiekiem, lecz widmem, które śni ktoś inny. Nie jest śmiertelny, ponieważ nie jest żywy. W nieco innym tylko sensie niż bohater "Trzeciego policjanta" Flanna O'Briena.
Dodatkowe podobieństwo to "szkatułkowatość" -- łańcuch śnionych i śniących może być nieskończony. O'Brien ma do takich pomysłów wyraźne upodobanie. Posuwa się do dosłowności. Jeden z jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta