Biznesowe e-maile trzeba zabezpieczyć, aby mogły być dowodami
Wskutek samodzielnych prób zapisania danych bądź przeniesienia ich na inne komputery może dojść do pozbawienia ich wartości dowodowej, a tym samym wyeliminowania możliwości przedstawienia przed sądem
Ujawnianie tajemnicy firmowej, szpiegostwo gospodarcze, fabrykowanie umów. Jeszcze przed kilkoma laty dowody w tego typu sprawach miały wyłącznie formę papierowych akt.
Dziś jednak, kiedy zdecydowana większość dokumentów ma formę plików komputerowych, coraz częściej dowodami w sprawach przestępstw gospodarczych są e-maile. O tym, jak ważne są tego typu dowody i że mogą być obecnie respektowane na równi z tymi wpisanymi do akt, przekonują informatycy śledczy, którzy ostatnio w specjalnym laboratorium wykazali manipulację korespondencją w sprawie jednego z największych przejęć w polskiej branży IT >patrz ramka.
Jak to zrobili i jak firma powinna zabezpieczyć dowody elektroniczne, aby później przedstawić je w sądzie i wygrać sprawę?
Sfałszowana korespondencja
Opisany obok przykład firmy Komputronik SA pokazuje, jak prawidłowo powinna działać firma w przypadku batalii sądowej, gdy ma podejrzenie, że prezentowane dowody to sfałszowana korespondencja e-mailowa.
W takiej sytuacji przede wszystkim nie powinna na własną rękę próbować zabezpieczyć znajdujących się na komputerze informacji. Odnosi się to także do innych dokumentów znajdujących się na służbowych komputerach, takich jak pliki programów biurowych czy historia korzystania ze stron internetowych.
Nie otwierać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta