Zniszczyć ten pomnik!
Niedawno minęła 30. rocznica oblania farbą pomnika Dzierżyńskiego. Dziś brzmi to nieco śmiesznie, ale wtedy trzeba było mieć odwagę, żeby coś takiego zrobić. W Warszawie wydarzyło się więcej podobnych spraw – wielkich i miałkich
Dzierżyński ustawiony został na postumencie w czasach największej nocy stalinowskiej. Istnieje przekaz, że zaraz potem, bo w 1952 r., ktoś pomalował mu ręce na czerwono, ale brak jest potwierdzenia tego wydarzenia. I prawdę mówiąc, nie jest ono zbyt prawdopodobne, gdyż to był bardzo wysoki pomnik i trzeba było się tam wspinać po drabinie. A po placu Dzierżyńskiego (przed wojną i obecnie – Bankowym) chadzały patrole milicyjne. Nawet jeśli to była tylko miejska legenda, to nader miła dla ucha.
Ale przyszedł stan wojenny i w 1982 r. wizerunek twórcy sowieckiej bezpieki młodzi ludzie obrzucili farbą. Uważa się, że jeden z nich przypłacił to życiem.
Bombą w monument
Nienawiść do pomników ma u nas dość sporą tradycję. Jako pierwsze doświadczyły jej te wystawiane przez Rosjan ich bohaterom. Gazeta „Głos"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta