Szwedzki rekord emerytalny
Przeciętny Szwed kończy aktywność jako 64-latek. Pomysł z emeryturą po 75. roku życia nie budzi euforii
Anna Nowacka-Isaksson ze Sztokholmu
Joost Bayards ma 63 lata i zamierza pracować jeszcze przez ponad 20. Kiedy stracił pracę w biurze, przekwalifikował się na stolarza. Bayards należy do grupy obywateli, o których myślał premier Fredrik Reinfeldt, apelując, by każdy Szwed zastanowił się, o ile lat jest w stanie przedłużyć swoją aktywność zawodową. Z prognoz demograficznych wynika, że co drugie z nowo narodzonych Szwedek i Szwedów dożyje 100 lat. Jako potencjalny wiek przejścia na emeryturę, premier wymienił 75. rok życia.
Aby móc pracować tyle lat, trzeba jego zdaniem być przygotowanym na zmianę zawodu w połowie życia. Do tego zaś niezbędna jest możliwość zdobycia wsparcia finansowego, by móc rozpocząć studia po pięćdziesiątce. Obecnie prawo do ubiegania się o kredyt na naukę czy o stypendium przysługuje w Szwecji osobom, które nie ukończyły 53 lat.
Wystąpienie premiera wywołało prawdziwe tsunami. – Byłoby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta