Antykościelny blitzkrieg
Niezawodną bronią w rękach antyklerykałów są opowieści o gigantycznym majątku Kościoła. Budzą one zazdrość i frustrację, a w konsekwencji wrogość i chęć odebrania dóbr „czarnym”
„Kościół traktuje kobiety jak zwierzęta do rodzenia dzieci" – grzmi Kazimierz Kutz, który – niejako przy okazji uzupełnia swoją listę żalów do Kościoła o to, że „ten sieje nienawiść". Kościół odpowiada za śmierć małej Magdy z Sosnowca, dodaje, wyskakując jak diabełek z pudełka, Magdalena Środa, która zasłynęła także odkryciem, że katolicy zajmują się w chwilach wolnych głównie biciem żon i dzieci. Jan Hartman zaś nie pozostawia wątpliwości, że katolicy, a przynajmniej duchowni, nie mogą być lojalnymi obywatelami naszego kraju, bowiem podlegają rozkazom z Watykanu, który jest przecież obcym państwem.
Nagle przebudzili się też publicyści „Gazety Wyborczej", którzy zaczynają się szczycić swoim ateizmem i przekonywać, że sposób występowania z Kościoła jest za trudny, a niezawodny „Newsweek" zastanawiał się w czołówce poświęconej Opus Dei, czy wierzący i poważnie traktujący swoją wiarę katolicy w ogóle mogą być ministrami w rządzie Donalda Tuska.
Tak wyglądają obecnie polskie media i przestrzeń publiczna. Karierę można zrobić, jeśli podrze się Biblię, oznajmi, że została ona napisana przez ludzi „naprutych winem i napalonych zielem" albo pochwali dokonaniem aborcji i brakiem jakiejkolwiek refleksji moralnej na jej temat. Politycy, nawet należący do partii rzekomo chadeckich, coraz częściej zajmują się krytykowaniem zamożności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta