Władcy Internetu
Google widzi wszystko i może coraz więcej. Jego potęga budzi niepokój obrońców prywatności. Ale czy określenia „monopolista" i „Wielki Brat" pasują do firmy prowadzonej przez dwóch idealistów?
Kiedy były prezes Google'a Eric Schmidt powiedział w 2007 roku, że pewnego dnia jego firma może się stać gigantem medialnym wartym 100 mld dolarów, czyli ponaddwukrotnie większym od Time Warner czy News Corporation, nie przypuszczał, że stanie się to tak szybko. Dziś wartość Google'a wynosi już 200 mld dolarów. Firma dogoniła Microsoft, dominuje na rynku reklamy internetowej i miała w ubiegłym roku 38 mld dolarów przychodów, o 7 mld więcej niż rok wcześniej.
Prawie każdy korzysta z jakiejś usługi Google'a. Do koncernu należy 80 proc. europejskiego i 65 proc. amerykańskiego rynku wyszukiwarek internetowych, serwis YouTube z 40 proc. światowego rynku filmów wideo w Internecie i system operacyjny Android, zainstalowany w ponad połowie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta