Gawron – marzenie admirałów zatonęło, nim wypłynęło
Plany były wielkie – korwet miało powstać aż siedem. Umowa ze stocznią była jednak niekorzystna dla marynarki
Nie ma chętnych na kupno od Polski kadłuba korwety Gawron. – Zainteresowanie na świecie jest zerowe – usłyszeliśmy w MON. Za brnięcie latami w bezsensowny projekt, który kosztował ponad 400 mln złotych, odpowiadają kolejne ekipy z SLD, PiS i Platformy.
Jeszcze w tym miesiącu ministrowie obrony narodowej i skarbu przedstawią koncepcję, co dalej z polską Marynarką Wojenną i przywiązaną do niej stocznią w Gdyni. Sztab Generalny, jak się dowiadujemy, został w styczniu zobowiązany do przygotowania planów dla marynarki do 2030 r. Na dniach mają być gotowe. Wszystko jest oczywiście związane z odejściem od nieudanego i trwającego ponad dziesięć lat projektu budowania korwety Gawron.
W którą stronę idą nowe rozwiązania? Pomysł ma polegać na budowaniu trzech garnizonów rakietowych na Wybrzeżu. – Rakiety są uniwersalne. Zawsze można je przeprogramować i walczyć z ich użyciem z agresorem wdzierającym się drogą lądową – opisuje rozmówca z MON. Drugi element to zrezygnowanie ze stawiania na efektowne, mocno uzbrojone, lecz drogie okręty. Priorytetem będą trałowce do szukania min przeciwnika i stawiania własnych.
400 mln zł Pochłonęła do tej pory budowa wielozadaniowej korwety dla polskiej marynarki
Donald Tusk, jak wynika z naszych informacji, zaakceptował plany, wedle których marynarka dostawałaby 900 mln złotych rocznie na przeprogramowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta