O możliwym niemożliwym
Science i fiction
O możliwym niemożliwym
Najpierw zachłystywano się problemem UFO, potem śmiano się z tego, a teraz nadszedł czas, by to zagadnienie po prostu badać dostępnymi scjencji środkami. I aby te badania relacjonować w mediach językiem zbliżonym w tonie raczej do używanego podczas kolokwium naukowego (oczywiście, bez hermetyzmu) , niż do wrzasku (sensacja! ) rodem z popołudniówki lub hollywoodzkiego filmu. I jeszcze jedno: rzecz w tym, aby nie starać się dowodzić ani istnienia, ani nie istnienia UFO, lecz dochodzić prawdy, niezależnie od tego, że ta prawda może wywracać na nice nasze dotychczasowe mniemania. Nauka, w odróżnieniu od popołudniówek i scenarzystów z Hollywood, szanuje prawdę; zaś prawda jest tam, gdzie jest, a nie tam, gdzie byłoby nam wygodniej, aby była.
Uchylanie furtki
UFO, czyli nie zidentyfikowane obiekty latające są, jeśli są, środkami transportu rodem zpozaziemskich cywilizacji. Cywilizacje takie, gdyby miały istnieć, musiały by mieć siedziby na jakichś planetach, bo przecież nie na gwiazdach będących słońcami, gigantycznymi piecami atomowymi. W chwili obecnej, astronomowie doliczyli się już pięciu planet poza Układem Słonecznym. Mniejsza o to, czy istnieje na nich życie w jakiejkolwiek formie, rzecz w tym, że one istnieją. Astronomia i astrofizyka udoskonaliły już na tyle metody iurządzenia badawcze, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta