Rozdroża
Polscy zwolennicy lewicowych rozwiązań podążali dwoma szlakami już od końca XIX wieku. W chwilach przełomów za każdym razem okazywało się, że KPP i PPS dzieli stosunek do niepodległości
U schyłku XIX wieku programy polityczne polskich socjalistów i komunistów były do siebie podobne. Zarówno Polska Partia Socjalistyczna, jak i Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy (późniejsi komuniści, w ówczesnej nomenklaturze – „esdecy") zapowiadały „wyzwolenie klasy robotniczej spod jarzma kapitalizmu" i przeprowadzenie szeregu reform politycznych i socjalnych. Mimo to jednak drogi obydwu ruchów rozeszły się wówczas, i to na dobre. Poszło o dwie rzeczy. O demokrację i przede wszystkim o niepodległość.
Barykady i okopy
PPS jednoznacznie opowiadała się za budową demokratycznej republiki polskiej, wolnej od nierówności klasowych i ucisku narodowościowego zaborców. Esdecy nie cenili demokracji i skłaniali się ku dyktaturze proletariatu. Przede wszystkim jednak mieli negatywny stosunek do niepodległości. Uważali, że obalenie ustroju kapitalistycznego i światowa rewolucja proletariacka automatycznie zniosą wszelki ucisk narodowościowy. Ideę odbudowy Polski uważali za wręcz szkodliwą, jako odciągającą klasę robotniczą od „prawdziwych" celów walki i pchającą ją w kierunku „nacjonalizmu". W konflikcie jakąś rolę mógł odegrać kontekst etniczny: w kierownictwie PPS...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta