Nie ma już solidarności z byłą Nie ma już solidarności z byłą NRD
Mieszkańcy zachodniej części kraju nie chcą dłużej finansować Wschodu. Była NRD jest zadbanym regionem RFN
Pakt solidarnościowy jest perwersyjnym systemem niemającym żadnego uzasadnienia merytorycznego – głosi burmistrz Dortmundu Ulli Sierau. Podobnie myśli jego kolega z niedalekiego Oberhausen. Kilku innych burmistrzów z tego regionu udowadnia, że zmuszeni są likwidować miejskie pływalnie, biblioteki, redukować liczbę urzędników, i to nie dlatego, że nie ma na to pieniędzy.
Wręcz przeciwnie, są, ale wędrują na wschód Niemiec: do Poczdamu, Görlitz czy Greif-swaldu. Mają rację. Pieniądze te przekształciły się już dawno w szerokie, betonowe autostrady na wschód od Łaby, widać je w bajkowej scenerii pieczołowicie odrestaurowanych zabytkowych budowli w każdym mieście byłej NRD, dostrzec można je także na pokrytych specjalną trzciną dachach budynków nadmorskich kurortów na zachód od Świnoujścia i czuje się je fizycznie, podróżując samochodem po ulicach „wschodnich" miast. W jezdniach jest tam zdecydowanie mniej dziur niż w Gelsenkirchen czy Oberhausen.
Miliardy z paktu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta