To trudna drużyna
Maciej Skorża o dojrzewaniu do Legii Warszawa i o polskiej lidze
Rz: Dzień po remisie 1:1 z Gryfem Wejherowo zarządził pan zbiórkę na siódmą rano. Traci pan nerwy?
Maciej Skorża: Chciałem tylko, żeby piłkarze przyjechali wcześnie, bo chyba nie zrozumieli mojej odprawy przed meczem. Wiadomo, że rano umysł jest świeży, chciałem to wykorzystać i wszystko jeszcze raz powtórzyć. Obejrzeliśmy mecz z Gryfem i wyszliśmy na trening. To nie była pokazówka, niepotrzebnie sprawa wypłynęła z szatni.
Trudno sobie wyobrazić lepszy moment do wygrania ligi. Legia nie ma groźnych konkurentów.
To są takie medialne gierki. Końcówka sezonu będzie trudna. Jestem przekonany, że wciąż osiem drużyn marzy o tym, by zostać mistrzem, nie wierzę w bajki, że komuś nie zależy. W ostatnich sezonach nie było drużyny, która drastycznie przewyższałaby resztę stawki. W tej chwili w ekstraklasie też nie ma.
Legia jest liderem, sprowadza piłkarzy o znanych nazwiskach i ma zdolną młodzież. Mimo to nie jest faworytem?
Wiem, że jeśli nie wywalczymy mistrzostwa, to będzie wielkie rozczarowanie, ale dla trenera nie wszystko jest takie oczywiste jak dla dziennikarzy. Przyszli Nacho Novo i Ismael Blanco. Mamy bardzo mało czasu, aby ich wkomponować do zespołu.
Novo i Blanco mają kontrakty do końca sezonu. Zdążą coś dać Legii?
Liczyliśmy, że dzięki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta