Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kryzys rodzi mścicieli

24 marca 2012 | Plus Minus | Paweł Rożyński
Lloyd Blankfein, prezes banku Goldman Sachs
źródło: AFP
Lloyd Blankfein, prezes banku Goldman Sachs
W Londynie, gdzie pracował Greg Smith, muppety są slangowym określeniem kogoś głupiego. Tak w swoich mailach określali klientów pracownicy Goldman Sachs
źródło: AP
W Londynie, gdzie pracował Greg Smith, muppety są slangowym określeniem kogoś głupiego. Tak w swoich mailach określali klientów pracownicy Goldman Sachs

Odchodzący z firmy pracownicy już nie chcą milczeć. Z przyjemnością zadają byłym pracodawcom jak najboleśniejsze ciosy

Były pracownik może być dla firmy koszmarem. Napisze demaskatorską książkę, zamieści w gazecie list pt. „Dlaczego odszedłem z...", ujawni tajne dane o klientach. Czasem to idealista, który nie mógł już patrzeć na fatalne zarządzanie czy upadek moralny firmy, czasem frustrat mszczący się za zwolnienie z pracy, a czasem zdrajca, który wkupuje się w łaski konkurencji. Łączy ich jedno: powodują większe lub mniejsze straty byłego pracodawcy. W kryzysie takich ludzi gwałtownie przybywa.

Jak wycisnąć muppety

Klienci to muppety, a głównym celem banku jest wyciśnięcie z nich maksimum pieniędzy – tak działanie bankowego giganta Goldman Sachs opisał autor listu zamieszczonego w dzienniku „New York Times". Nie byłoby w tym pewnie nic wstrząsającego, gdyby nie fakt, że jest nim Greg Smith, do niedawna jeden z prominentnych dyrektorów banku, zarządzający portfelami klientów o łącznej wartości ponad miliarda dolarów.

Odchodząc z firmy, ujawnił, że panuje w niej fatalna, destrukcyjna atmosfera, a o ideałach, które przyświecały jej jeszcze kilkanaście lat temu, nikt już nie pamięta. Teraz nie liczy się interes klientów, lecz chciwość. „Robi mi się niedobrze, gdy słyszę, jak bezdusznie mówi się o dojeniu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9191

Wydanie: 9191

Spis treści
Zamów abonament