Broniąc squatu Elba, zablokowali miasto
Kilkuset sympatyków squatu Elba przemaszerowało przez centrum miasta. Nie zgadzali się na likwidację tego miejsca
– Protestujemy przeciwko polityce włodarzy miasta, którzy spychają inicjatywy alternatywne na margines – tłumaczył Lukas z Elby. Sympatycy squatu, który znajduje się przy ul. Elbląskiej, w godzinach piątkowego szczytu komunikacyjnego zablokowali ruch w centrum miasta.
Przekonywali, że Elba jest jednym z niewielu miejsc kultury alternatywnej. – Przez kilka lat przewinęło się przez Elbę 200 tys. osób, wystąpiło 800 artystów – mówił Lukas.
Squattersi w 2004 r. nielegalnie zajęli budynki pofabryczne na Żoliborzu. Tydzień temu teren ten próbowali przejąć ochroniarze wynajęci przez dzierżawcę terenu. Doszło do przepychanek i interwencji policji. Powinni opuścić ten teren do poniedziałku. – Nie chcemy eskalować konfliktu. Gdy będą jeszcze potrzebowali kilku dni, dostaną na to zgodę – mówi Maria Rochowicz, rzecznik spółki Stora Enso, właściciela terenu.
– Przez wiele lat nielegalnie korzystali oni z prądu, a myśmy opłacali podatki od tej nieruchomości – dodaje rzecznik.