Korki od szampana nie strzelały
Gdy wmaszerowaliśmy do Stanley, zobaczyliśmy pole bitwy. Walały się stosy amunicji i broni. Leżały ciała zabitych – wspomina brytyjski weteran wojny o Falklandy w rozmowie z Piotrem Włoczykiem
Gdy 30 lat temu, 2 kwietnia 1982 roku, Argentyna zajęła Falklandy, Amerykanie twierdzili, że Wielka Brytania nie będzie w stanie odbić wysp. Argentyńczycy mieli w rejonie trzykrotną przewagę w powietrzu. Co pan pomyślał, gdy się dowiedział, że premier Margaret Thatcher chce wysłać na odsiecz grupę uderzeniową z m.in. dwoma lotniskowcami i pańską brygadą komandosów?
Od początku byłem za odbiciem wysp. Miałem osobiste powody – w latach 1973 – 1974 odbywałem służbę na Falklandach i widziałem na własne oczy, jak na wskroś brytyjskie jest to terytorium. Mimo że od Londynu dzieli je kilkanaście tysięcy kilometrów, to zamieszkujący je ludzie są dużo bardziej brytyjscy niż wielu moich rodaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. Będąc skazanymi sami na siebie, są bardziej przywiązani do podstawowych cnót brytyjskich. A poza tym jest to naprawdę uroczy zakątek świata. Kiedy więc dowiedziałem się, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta