Muzyka jest dobrem, a nie biznesem
Znakomity wirtuoz Konstanty Andrzej Kulka opowiada Małgorzacie Piwowar o sobie i o dzisiejszym życiu koncertowym
Na czym polega pańska rola jako artysty rezydenta na tegorocznym festiwalu?
Konstanty Andrzej Kulka: Zagram aż trzy koncerty: symfoniczny, kameralny z Kwintetem Warszawskim oraz wirtuozowski. Na tym ostatnim zaprezentuję wyłącznie polskie utwory, w szczególności Karola Lipińskiego, którego twórczość propaguję. To wielka, choć zapomniana dziś postać polskiej muzyki, największy – obok Wieniawskiego – polski skrzypek. Był głównym rywalem Paganiniego, z którym grywał nawet koncerty we Włoszech, Polsce czy w Niemczech. Publiczność dzieliła się w upodobaniach – jedni wskazywali na geniusz Paganiniego, drudzy – Polaka.
Moim zdaniem kompozycje Karola Lipińskiego są zdecydowanie lepsze od stworzonych przez tego słynnego Włocha. Nie rozumiem tego jednak, dlaczego nasze Ministerstwo Kultury nie dba o jego spuściznę jak o cenne dziedzictwo narodowe. Od wielu lat odmawia pieniędzy na wydanie dzieł Karola Lipińskiego. A jak mają być one znane, skoro nie są w ogóle wydane?
W innych krajach dzieje się znacznie lepiej, na przykład w Czechach, gdzie wydają wszystkich swoich kompozytorów, choć niektórymi wcale nie ma co się chwalić.
Poważna sztuka przestaje być dziś potrzebna?
Nie ma podziału na sztukę poważną i niepoważną, jest tylko dobra i zła. Zawsze słuchałem z przyjemnością tej lżejszej muzyki....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta