Kto zapłaci za droższą eksploatację służbowego auta
Rosnące ceny paliw zmuszają pracodawców do coraz większych oszczędności. Nie zawsze jednak większe spalanie firmowego pojazdu od zakładanego na papierze obciąża pracownika
Szefowi wolno ustalić normy zużycia paliwa. Zazwyczaj podstawą ich określenia będą dane producenta. Modyfikacje wynikają z tego, czy samochód jest wykorzystywany w mieście, czy poza nim, na terenie płaskim, górzystym, czy często musi się zatrzymywać (przystanki, korki, światła). Ważne są także warunki atmosferyczne i pory roku. Te elementy mogą wpływać na ilość wykorzystanego paliwa. W konsekwencji ten sam odcinek drogi przejechany tym samym autem, ale w różnych warunkach może dawać odmienny wynik, i niewątpliwie pracodawca powinien to uwzględniać.
Czy to jest powierzenie
Kolejny ważny element to poinformowanie załogi o ustalonych normach. Można je wskazać w przepisach zakładowych, np. w regulaminie korzystania z aut służbowych, albo przekazać kierowcy z kluczykami do auta. Powinien on potwierdzić znajomość norm i zobowiązać się, że będzie ich przestrzegał. Pracownik musi ich dotrzymać nawet bez odrębnego oświadczenia. Zgodnie z art. 100 § 2 pkt 4 k.p. jego podstawowym obowiązkiem jest dbanie o dobro zakładu i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta