Kompromis czy poczwarka
Miał być „czysty” projekt podnoszący wiek emerytalny, a następnie całościowy pakiet dostosowawczy. Wyszła proteza zachęcająca do ucieczki na świadczenia i życia na koszt innych – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Niespójny, chaotyczny, nieprzemyślany, nieodpowiadający wyzwaniom, otwierający pola do kolejnych żądań, skazujący nas na wyższe podatki i kolejną awanturę. Tak można określić twór, który tandem Tusk – Pawlak nazywa kompromisem w sprawie podnoszenia wieku emerytalnego.
Częściowe emerytury dla zaledwie 62-letnich kobiet, okresy przejściowe dla rolników, prokuratorów i sędziów, brak reformy rent wdowich i z tytułu niezdolności do pracy, zachowanie przywilejów górników i niezwykle łagodne traktowanie mundurowych, zwłaszcza tych, którzy są już w służbie (pójdą na emeryturę po 15 latach), brak wizji na reformę KRUS. Do tego niechęć pochylania się nad polityką sprzyjającą rodzinie i rozwojowi przedsiębiorczości oraz łatanie, a nie spójna koncepcja, zmian w systemie ochrony zdrowia.
Wszystko to każe postawić tezę o zupełnym nieprzygotowaniu rządu do reformy kluczowej dla naszego rozwoju gospodarczego, kondycji finansów państwa, systemu ubezpieczeń społecznych, a także rynku pracy. Miał być „czysty" projekt podnoszący wiek emerytalny, a następnie całościowy pakiet dostosowawczy. Wyszła poczwarka zachęcająca do ucieczki na świadczenia, życia na koszt innych i dalszych odstępstw.
Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta