Facebook wszechmogący
Klikanie „lubię to” nie ma nic wspólnego z działaniem politycznym, do którego niezbędne jest realne zaangażowanie, poświęcenie czasu i energii, niekiedy podjęcie ryzyka – uważa publicysta „Rzeczpospolitej”
Izrael kocha Iran". Tak uważa Rony Edry, grafik z Tel Awiwu. Rony zaprojektował plakaty składające się ze zdjęć znajomych Izraelczyków z napisem: „Irańczycy! Nigdy nie zbombardujemy waszego kraju. Izrael (serduszko) Iran". Potem umieścił jeden z plakatów na Facebooku. Tysiące Izraelczyków przyłączyło się do akcji (to znaczy wcisnęło guzik „lubię to"). Po jakimś czasie odezwał się pierwszy Irańczyk. Edry otrzymuje teraz regularne posty z Iranu, ich autorzy w obawie przed władzami zakrywają jednak twarz i nie ujawniają tożsamości. „My też was kochamy. (...) Naród irański, z wyjątkiem władz, nie czuje wrogości wobec nikogo, zwłaszcza wobec Izraelczyków. (...) Nienawiść została wymyślona przez propagandę reżimu, który wkrótce zginie".
Izraelska akcja jest kolejnym przejawem nowej globalnej wiary. Wiary w Facebooka, który swoim istnieniem zmienia oblicze świata. A w zasadzie to nie Facebook – on jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta