Wywiady, których nigdzie nie było
Dziennikarze od lat toczą boje z politykami, zarzucając im psucie rozmów
Autoryzacja potrafi zepsuć nawet najlepszy wywiad. Dlatego większość dziennikarzy jest jej przeciwna. Bo w jej trakcie rozmówcy zmieniają sens wypowiedzi, usuwają niewygodne pytania, dopisują banały – wyliczają doświadczeni redaktorzy. Zdarza się, że wywiady zamiast do gazety trafiają do kosza. Albo jak ostatnio w przypadku Adama Bielana i Teresy Torańskiej ukazują się bez zgody autora.
Politykiem, który często stwarzał dziennikarzom problemy z autoryzacją, był Roman Giertych. Eliza Olczyk, dziennikarka „Rz", wspomina wywiad, jaki przeprowadziła z nim w grudniu 2009 r. – W rozmowie ostro atakował Jarosława Kaczyńskiego i PO, m.in. za aferę hazardową. Ale przy autoryzacji stwierdził nagle, że się rozmyślił i już nie chce publikacji – opowiada Olczyk. Wywiad się nie ukazał. Inną historię z Giertychem wspomina Piotr Zaremba, publicysta „Uważam Rze". Wywiad z ówczesnym wicepremierem przeprowadził dla „Dziennika" krótko przed głosowaniem nad samorozwiązaniem Sejmu. W przeddzień publikacji, w której Giertych m.in. przewidywał, że do rozwiązania parlamentu nie dojdzie, polityk przestał odbierać telefony. –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta