Niesmak pozostał
Barcelona wygrała z Milanem 3:1. Włosi mają pretensje o karnego
Jeśli w 2008 roku narzekaliśmy na rzut karny podyktowany przez Howarda Webba w ostatniej minucie meczu Polska – Austria, teraz powinniśmy doskonale rozumieć kibiców Milanu. Alessandro Nesta rzeczywiście trzymał za koszulkę Sergio Busquetsa, być może delikatnie pomógł mu stracić równowagę, ale tego rodzaju fauli przy rzutach rożnych jest mnóstwo i zazwyczaj przechodzą niezauważone. Tym bardziej że piłka doleciała do pola karnego kilka metrów dalej.
Holenderski sędzia Bjoern Kuipers nie wahał się nawet chwili, a żeby dodać swojej decyzji powagi, dał jeszcze Neście i Clarence'owi Seedorfowi po żółtej kartce za protestowanie. Leo Messi się nie pomylił i Barcelona prowadziła już 2:1. Była 41. minuta, piłkarze Milanu do końca pierwszej połowy, zamiast grać, kręcili głowami, nie dowierzając w to, co się stało.
Milan miał na ten mecz plan i być może gdyby nie aptekarska...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta