Łowy na jelenia
Większość polskich firm – szczególnie wielkich koncernów – nie opanowała jeszcze sztuki budowania relacji z klientem i pozyskiwania jego zaufania. Liczy się jednorazowy, szybki zysk
Świeżo upieczony prawnik wraca do domu z pierwszej rozprawy o przysłowiową gruszę. – Jak poszło? – pyta ojciec, stary wyga palestry. – Możesz być ze mnie dumny, tatko, rozgromiłem ich w godzinę. Sprawa wygrana, pieniądze w kieszeni – odpowiada dumnie młodzieniec. Ojciec patrzy z politowaniem i wzdycha: – Nie wiedziałem, że mam syna idiotę. Ja z takiej sprawy żyłem dwadzieścia lat.
Podobnie do młodzieńca ze starej prawniczej anegdoty zachowują się polskie firmy – na przykład operatorzy telekomunikacyjni, kablówki, banki czy ubezpieczyciele. Liczy się szybkie pozyskanie nowego klienta za pomocą całej masy mniej lub bardziej wyrafinowanych sztuczek i wyciśnięcie z niego, ile się da. Giganty mnożą opłaty, kary, wciskają niepotrzebne usługi, a reklamacje uwzględniają niechętnie. Zaawansowani stażem klienci nie mogą liczyć na zbyt wiele i najczęściej mają warunki gorsze od nowych kandydatów do wyssania. Jak będzie taki chciał odejść, to często musi jeszcze za to zapłacić.
– W Polsce często robi się biznes na szybko, nie myśli, co będzie dalej, czy straci się renomę i klientów. Ważne są pieniądze tu i teraz. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje – rozkłada ręce wiceprezes Federacji Konsumentów Oddział w Warszawie Andrzej Bućko.
Psycholog...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta