Premier nie jest zdolny do przeprowadzenia kluczowych dla państwa reform
Sposób przyjmowania zmian w emeryturach pokazuje, że w tej kadencji od rządu Donalda Tuska nie powinniśmy spodziewać się już wiele więcej
To miała być kadencja zmian. Bez przeszkadzającego prezydenta reformowanie państwa miało iść premierowi równie sprawnie, jak strzelanie goli podczas meczów z politycznym zapleczem. Ustawa emerytalna miała być tylko początkiem marszu do polepszania państwa.
Sytuacja wygląda jednak inaczej. Podczas ustalania kształtu ustawy koalicja stanęła na skraju rozpadu. Donald Tusk dał się ograć Waldemarowi Pawlakowi, co sprawiło, że zmiany w emeryturach trudno już nazywać reformą. Dodatkowo na kluczowym dla rządu posiedzeniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta