Uwaga na konkurencyjność
Słaby złoty – który dziś wspiera gospodarkę – nie powinien uśpić czujności i hamować potrzebnych zmian strukturalnych – pisze ekonomista Pekao
Globalny kryzys trwa już kilka lat i jest to wystarczający czas, by uświadomić nawet najbardziej opornym, że nie ma on jedynie charakteru cyklicznego, ale formę poważnych zmian strukturalnych zachodzących w światowej gospodarce. Choć uwaga skupia się dziś na kwestii nadmiernego zadłużenia, to u źródła dzisiejszych problemów wielu krajów rozwiniętych leży tak naprawdę problem braku właściwej odpowiedzi na zmieniający się układ sił w globalnej gospodarce. W pewnym uproszczeniu, w obliczu wyzwania płynącego z Azji (najpierw Japonii i Korei, a obecnie Chin i Indii), elity polityczne wielu krajów wybrały mniej bolesny (na krótką metę) wariant stymulowania wewnętrznego popytu poprzez zadłużanie. To ostatnie jest więc jedynie symptomem problemów, a nie ich pierwotnym źródłem.
Pomimo tej rosnącej świadomości wciąż stosunkowo mało robi się dziś w Europie (może z wyjątkiem kilku krajów, szczególnie Niemiec), aby zaadresować strukturalne wyzwanie niskiej konkurencyjności europejskiej gospodarki. Choć w Polsce z międzynarodową konkurencyjnością jest generalnie lepiej, to musimy mieć świadomość, że przeobrażająca się w szybkim tempie globalna gospodarka już wkrótce postawi także i nas przed istotnymi wyzwaniami. Zmiany te spowodują, że konkurowanie niskimi kosztami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta