Ucieczki na Południe
Mit śródziemnomorski, którym przez wieki karmiła się europejska kultura, zmienia swą treść. Dziś składają się nań miska oliwek nadziewanych anchois, butelka chianti i pokój z widokiem na lawendowe pola
Wystarczy rzut oka na wystawę księgarni albo wizyta w kinie i wszystko jest jasne. Jeżeli istnieje raj na ziemi, trzeba szukać go w Toskanii, Prowansji lub na greckiej wyspie z hollywoodzkiej wersji musicalu „Mamma Mia". Hiszpańscy i portugalscy konkwistadorzy byli głupcami. Wypatrywali hesperyjskich sadów i źródeł wiecznej młodości gdzieś na krańcach świata. Tymczasem mieli je pod nosem – w Algarve i w Andaluzji. Wystarczyło trochę zainwestować w turystyczną infrastrukturę.
We współczesnych ogrodach rozkoszy królują slow life i slow food. Przybysze z Północy pozbywają się tu stresów i chorób cywilizacyjnych. Zapominają o kłopotach. Uczą się od miejscowych radości życia. Kontemplują naturę i mury starych kościołów. W końcu zdobywają się na odwagę: kupują zrujnowany dom, siłami polskich budowlańców doprowadzają go do porządku, a resztę pieniędzy inwestują w plantację oliwek, cytryn lub winorośli (niepotrzebne skreślić). Nagrodą za trudy jest nowa miłość i perspektywa dożywotniej sielanki. Tak z grubsza wygląda fabuła powieści i komedii romantycznych, w których tytułach zwykle pojawiają się magiczne słowa: Prowansja, Toskania czy Andaluzja. Obcując z nimi, można nieźle zgłodnieć, bo z reguły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta