Kobiety rządzą Latynosami
Zaskakująco dużo pań rządzi w Ameryce Łacińskiej. To skutek męskich rozgrywek
Ameryka Południowa uchodzi za kontynent opanowany przez kulturę macho, ale właśnie w tej części świata najwięcej kobiet zajmuje najwyższe urzędy państwowe. Dziś – obliczył dziennik „New York Times" – jest ich pięć: prezydent Brazylii – Dilma Rousseff, Argentyny – Cristina Fernández, i Kostaryki – Laura Chinchilla, a także premier Trynidadu i Tobago, Kamla Persad-Bissessar, oraz Jamajki, Portia Simpson-Miller. Szósta pani polityk zapewnia, że do grona szefów państw latynoskich dołączy po wyborach prezydenckich w Meksyku 1 lipca.
Jak to możliwe, że w Ameryce Południowej pań w roli przywódczyń jest więcej niż gdziekolwiek w świecie, z wyjątkiem Europy? – głowią się analitycy. Tymczasem kraje latynoskie mają bogatą historię kobiecych rządów. Mireya Moscoso sprawowała władzę w Panamie, Violeta Chamorro – w Nikaragui (była pierwszą panią wybraną na prezydenta w Ameryce), Rosalía Arteaga – w Ekwadorze, Lidia Gueiler Tejada w Boliwii, a Janet Rosemberg Jagan w Gujanie.
Zdaniem ekspertów coraz większe znaczenie kobiet w polityce krajów latynoskich to skutek wprowadzanych tam rozwiązań prawnych. W 14 krajach Ameryki Południowej obowiązuje system kwotowy. Pierwsza ustanowiła go Argentyna – w 1991 roku. „Przekonaliśmy się, że tymczasowe środki specjalne – kwoty – pomagają kobietom" – mówi Begońa Lasagabaster, doradca ONZ w sprawach równouprawnienia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta