Sojusznik Rosji na czele UE
Cypr przez pół roku będzie kierował UE. Ale komunistyczny rząd pomocy finansowej szuka w Moskwie
Od lipca do grudnia rotacyjną prezydencję w UE sprawuje Cypr. Koń trojański Rosji w UE – mówią o nim niektórzy. Pytam o tę opinię ministra ds. europejskich Andreasa Mawrojannisa, w czasie konferencji prasowej w Brukseli. – Nie ukrywamy, że mamy bliską współpracę z Rosją, ale nie trwa ona od dziś
– odpowiada. Rosjanie inwestują na Cyprze, ale nie po to, aby przejmować cypryjską gospodarkę. Chcą płacić niższe podatki (stawka dla przedsiębiorstw to tylko 10 proc.) od zysków z inwestycji, których potem ich cypryjskie spółki dokonują w Rosji. Cypr często jest oskarżany o pomoc w praniu rosyjskich brudnych pieniędzy, ale i tę krytykę odrzuca.
– Spełniamy wszystkie unijne standardy. Nie można nam czynić zarzutu z dobrych relacji z państwem trzecim – mówi Mawrojannis.
Pieniądze bez warunków
Kolejny zarzut, tym razem z konferencji prasowej w Nikozji, dotyczy przymykania oczu na dostawy rosyjskiej broni za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta