Widok na bazylikę z burdelem w tle
Robert Mazurek
Nie jest prawdą, że w spadku po Euro zostały nam tylko stadiony i zachwycony sobą prezes Lato. Jest jeszcze coś, o czym z dumą
– nie przesadzam – donoszą media. Przybyło nam burdeli, a biznes erotyczny kwitnie jak kasztany w maju. Zresztą nie trzeba do tego mediów, wystarczy spacer po centrum dowolnego polskiego miasta. Do tego, że w stolicy nie można zaparkować samochodu choćby na kwadrans, by szyby nie zalepiły ulotki proponujące gorące pośladki Kasi albo zimną Erykę, już się przyzwyczaiłem....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta