Wietnamskie ciuchy poszły z dymem. Czy chodziło o VAT?
Już po raz trzeci w ostatnich czterech latach doszło do pożaru w wielkich halach targowych w Wólce Kosowskiej pod Warszawą. Należą one głównie do Azjatów. W niedzielę w ciągu kilku godzin doszczętnie spłonęła połowa z 10 tys. mkw. hali prowadzonej przez Wietnamczyków. Nikt nie ucierpiał, ale straty sięgają kilku milionów złotych. Przyczyną mogło być zarówno przypadkowe zaprószenie ognia, jak i celowe działanie. Jak dowiaduje się „Rz", może chodzić o zatarcie dowodów wyłudzenia VAT. Kilku Wietnamczyków z Wólki miało już za to wcześniej zarzuty. —blik