Sprawdzian w Dublinie
Jeżeli Unia Europejska nie przeprowadzi ambitnej reformy własnych instytucji, przyjęcie nowych państw będzie się przeciągać
Sprawdzian w Dublinie
Maria Wągrowska
Bezpośrednio przed szczytem Unii Europejskiej, który 13 i 14 grudnia odbywa się w Dublinie, prawie wszystkie państwa członkowskie "15", wyrażały zadowolenie z rezultatów prac nad wewnętrzną reformą UE. Tylko Francja przyznawała, że są one mało ambitne. Wzbudza to podejrzenie, że krajom Unii nie udało się podjąć w trakcie przygotowań do szczytu takich ustaleń, które pozwalałaby poważnie myśleć o poszerzeniu tej organizacji już w niedługim czasie. Od dawna wiadomo, że m. in. od powodzenia głębokich reform strukturalnych, w tym zmian w mechanizmach głosowania, zależy przyjęcie do Unii choćby kilku z 12 starających się o to krajów.
Formalnie rzecz ujmując, zarzut dotyczący braku ambitnych reform jest przedwczesny. Unia uprzedzała wielokrotnie, że do wstępnych negocjacji o członkostwie będzie można przystąpić najwcześniej pół roku po zakończeniu Konferencji Międzyrządowej obradującej nad reformą, co według najśmielszych ocen może nastąpić dopiero w połowie 1997 roku. Szczyty w Dublinie -- pierwszy, nadzwyczajny z 6 października i drugi zwołany w trybie normalnym w połowie grudnia -- miały się zajmować nie perspektywą przyjęcia nowych krajów, lecz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta